![]() |
![]() | Lisa Macruse | ![]() |
Lisa
Administrator
![]() |
![]() |
Mroczne flashabcki Lisy...
|
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |

![]() | ![]() |
Lisa
Administrator
![]() |
![]() |
Lisa ma 18 lat. Pokój Lisy w jej domu.
- Dzięki Tom.- powiedziała Lisa całując go. - Nie ma za co mała. Chłopak włożył jej do kieszeni paczuszkę z heroiną. Lisa zaczęła bardziej go całować i w tej samej chwili wyciągnęła zza paska nóż. Odsunęla się od niego i wbiła narzędzie w jego brzuch. - Nigdy więcej nie mów do mnie mała.- powiedziala ze złością. Ciało Toma umyla z krwi i schowala do szafy. - LISA!! KOLACJA!!!-krzyknęła matka z dołu. - Nie chcę!- odburknęła.- Nóż schowała pod łóżkiem. ________________________________________________ Późną nocą wyszła z domu na dwór. Wyniosla ciało. W ogrodzie sąsiadki wykopala dół. Schowała Toma. Dodała: ,,bon voyage". Pocalowała go w policzek. Zasypala piaskiem i wróciła do pokoju. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
Lisa
Administrator
![]() |
![]() |
LISA MA 20 LAT - Szpital psyhiatryczny
Lisa siedziała przy stoliku i paliła papierosy. Rozmawiała niechętnie z innymi. - Suzy... - Tak Lisa. - Dziś wieczorem przyjdę i zabiję cie, wiesz? - powiedzialą ze śmiechem. - Nie... nie zrobisz tego. - powiedziała przestraszona Suzy - Nie? Mam ladnie naostżony nożyk- specjelnie dla ciebie. - wyjęła z kieszeni mały nóż.Suzy rozpłakała się i pobiegla do pokoju. Lisa zabrała jej batonika i zjadla go. - SPOKÓJ! - wrzasnęłą lekarka.- Mamy nową lokatorkę.- zza niej wyszła szupła, młoda dziewczyna, o krótkich czarnych włosach.- To Judy. Poznajcie się. Dziewczyny przywitały Judy, a Lisa uśmiechnęła się do siebie knując coś w myśli. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy Ostatnio zmieniony przez Lisa dnia Czw 15:11, 22 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
![]() |
![]() | ![]() |
Lisa
Administrator
![]() |
![]() |
SZPITAL
- Judy szybciej! - krzyczała cicho Lisa, czekając aż Judy otworzy szafkę. - Chwila- odpowiedziała Judy. Otworzyła szafkę. Lisa podbiegla do niej i wyjęła lekartwa. - Polopiryna, etopiryna, scyzohylina- coś tu jest.- Lisa wpakowała leki do kieszeni i pobiegła szybko do pokoju. W tej chwili z gabinetu wyszla pielęgniarka. Zobaczyła Judy z lekami w ręce i otwartą szafą. - Judy!- co ty wyrabiasz? - spytała pielęgniarka. - Ja nic.. nie.. trochę bolała mnie głowa.- odparła - I dlatego chcesz aż tyle paczek polopiryny? Kto cię do tego zmusił?- spytala Judy opuściła wzrok. - No kto?- spytala ze złością pielęgniarka. - Lisa- powiedziała cicho Judy. - Dobrze, idź spać, a jutro porozmawiamy z Lisą. Judy odeszła do pokoju. Tam czekala na nią Lisa. Oderzyła ją w twarz. - Wiesz co? Jesteśmy przyjaciółkami... a ty ... jak kapuś mówisz wszystko co zrobiłam- uderzyła ją drugi raz.- Preproś! - Lisa.... - PRZEPROŚ!!!- krzyknęła - Przepraszam... jutro powiem im że to ja... dobrze? - I tak ma być - Lisa przytulila ją przyjacielsko- najlepsza przyjaciółko. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | ![]() |
aaa4
Dopiero zaczynam
![]() |
![]() |
yslala, ze moze zapyta dlaczego. I co jej sie stalo, ze wyglada, jakby zderzyla sie z kominkiem. Nie spytal. Wzial skaner i zaczal obracac go w dloniach, zupelnie tak samo jak Lex. No dobra. Nie chcial nawet wiedziec, co sie stalo? To pies z nim tancowal.
-Ide pod prysznic. Burknal. Przez sekunde zastanawiala sie, czy nie wziac tego prysznica i nie wejsc nago do salonu. To by na pewno zauwazyl. Ale nie. Choc takie posuniecie z pewnoscia byloby skuteczne - wiedziala, bo probowala tego nieraz z roznymi mezczyznami, kiedy nie chcialo jej sie czekac, zeby sami zabrali sie do rzeczy - to nie bylo raczej odpowiednie w tej sytuacji. Nie chciala przypadkowego seksu. Nie chciala, zeby po wszystkim sie ubral i poszedl do domu, czego zwykle oczekiwala od innych facetow. Jak inni sobie z tym radzili? Przeciez musial byc jakis sposob. Owszem, byl. Zwykle nie oszukiwalo sie czlowieka, z ktorym chcialo sie byc. Ale na to bylo juz za pozno. Spojrzal na nia. Zorientowala sie, ze stoi i gapi sie na tyl jego glowy. -To bierzesz ten prysznic czy nie? Nie mam calego dnia. -A. Tak - wykrztusila i uciekla, zeby nie pogorszyc sprawy. -Skrec w prawo. |
|||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy
|
![]() |
![]() | Lisa Macruse | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.